Największe oburzenie i gniew opinii publicznej wywołują te zbrodnie, których ofiarami padają dzieci. Przed ośmiu laty Florydą wstrząsnęła wieść o bestialskim zabójstwie małego chłopca. Wkrótce prowadzący dochodzenie detektyw Brown znalazł zabójcę. Bobby Earl Ferguson został skazany na karę śmierci. Od początku procesu stanowczo twierdził, że jest niewinny. Gdy data egzekucji zaczęła zbliżać się nieubłaganie, Bobby postanowił kolejny raz upomnieć się o sprawiedliwość. Zwrócił się z prośbą o pomoc do profesora Paula Armstronga. Poprosił go o wznowienie śledztwa. Armstrong, znany przeciwnik kary śmierci, zgodził się przeanalizować materiał dowodowy i akta sprawy. Zwrócił się o udostępnienie dokumentów do detektywa Browna, który stanowczo odmówił wszelkiej pomocy. Gdy profesor Armstrong w końcu sam pojechał do miejscowości, w której przed laty odbył się proces, okazało się, że znalazł się w społeczności, którą przepełniają konflikty na tle rasowym, korupcja i nepotyzm. Czas biegł nieubłaganie, termin egzekucji zbliżał się, profesor z każdą chwilą nabierał coraz większej pewności, że jego klient był jedynie kozłem ofiarnym. Im bliższy był prawdy o rzeczywistych sprawcach tamtej zbrodni, tym poważniejsze stawały się groźby pod adresem jego i jego rodziny.
EMISJA W TVN 7:
poniedziałek, 5 czerwca, 20:0