Chyłka jest wściekła! Ludzie Sakrata porwali Zordona, a jedyną osobą, która może wiedzieć, gdzie go szukać, jest Angelika! Między kobietami dochodzi do kłótni, w której Szlezyngierowa wspomina ojca Chyłki. Ta nie wytrzymuje i policzkuje byłą przyjaciółkę!
W 4. odcinku Zordon czeka na swoją patronkę. Widzi jadące na sygnale pogotowie, ma dziwne przeczucie, że coś mogło się stać Chyłce, nie myli się. To Angelika spowodowała wypadek. Zordon jest przerażony, dowiaduje się, że jest jedna ofiara śmiertelna...
Harry chce, żeby to Kordian poprowadził sprawę Szlezyngierów. Żelazny jest wściekły, że Kordian pogrywa nim i McVayem.
Chyłka: Czy Chyłka przeżyje wypadek?
Chyłka: "Synu, masz tę sprawę"
Harry jest dumny z Kordiana! Jego zdaniem aplikant świetnie rozegrał przesłuchanie Wita. McVay mówi Kordianowi, że w trakcie rozprawy Chyłka się przebudziła, a teraz chce rozmawiać z Zordonem. Kordian jest szczęśliwy, że stan Chyłki uległ polepszeniu, a co najważniejsze Chyłka jest dumna ze swojego ucznia.
Chyłka: "Dojedź ich!"