Agnieszka Kaczorowska i Natalia "Natsu" Kaczmarczyk zdradziły, które wyzwanie w "Królowej Przetrwania 2" okazało się dla nich najbardziej wymagające. Co zmęczyło je najbardziej fizycznie i emocjonalnie podczas pobytu w dżungli?
- Co było największym wyzwaniem "Królowej Przetrwania 2" według Agnieszki Kaczorowskiej i Natalii Kaczmarczyk?
- Które zadanie z perspektywy widza było dużo mniej wymagające?
- Jak uczestniczki poradziły sobie z wyzwaniem?
Zobacz materiał wideo.
"Królowa Przetrwania 2". Które zadanie było do tej pory najbardziej wymagające?
Dla obu uczestniczek najcięższym wyzwaniem do tej pory w programie okazało się zadanie w czwartym odcinku, polegające na sztafecie wodnej i napełnianiu pojemników wodą z mokrych ubrań.
To zadanie, to bieganie w tej wodzie, to było naprawdę bardzo, bardzo trudne
Choć na ekranie nie oddano w pełni trudności tego wyzwania, dziewczyny zaznaczają, jak ogromny wysiłek włożyły w wykonanie zadania.
Ten dystans, go tam nie widać, on był naprawdę duży
Czytaj też: Finał 1. sezonu "Królowej przetrwania". Kto zdobył koronę?
Od samego początku zadania każda z uczestniczek dała z siebie wszystko. Poczuły jednak, jak szybko zaczyna brakować im sił.
Po jednym przebiegnięciu czułyśmy, że całe nasze ciało odmawia nam posłuszeństwa
Czytaj też: Agnieszka Kaczorowska uwielbia wyzwania. Czy dlatego wzięła udział w "Królowej przetrwania"?
Trudności emocjonalne
Jednak fizyczne wyzwania to nie jedyny element, który sprawiał trudności uczestniczkom. Jak zaznacza Agnieszka, stres i niepewność towarzyszyły jej niemal od samego początku programu.
Samo wejście było bardzo stresujące, bo nie wiedziałam, co mnie czeka i kto mnie czeka
Natalia zauważa, że częste zmiany, takie jak zmiany drużyn, zmiana kampu czy zadania, które wymagały nieustannego przystosowania się, również miały ogromny wpływ na ich codzienne życie w dżungli.
Ciągłe zmiany były ciężkie. Mimo wszystko, wieczne pakowanie się, zmiana kampu, zmiany drużyn
Czytaj też: Marianna Schreiber o udziale w programie "Królowa przetrwania". "Mam dużą cierpliwość"
To poczucie niepewności, kiedy każda chwila mogła przynieść kolejną zmianę, potęgowało niepokój.
Nie wiedziałam, czy zaraz będę musiała wstać o 6, ktoś mnie obudzi i będę musiała biegać w morzu 100 metrów
Nie można było tak osiąść przez chwilę w spokoju, tylko cały czas coś się działo
Jak jednak sama Natsu przyznaje, z biegiem czasu udało im się przyzwyczaić do rytmu programu.
Trudności fizyczne, jak bieg w wodzie, oraz emocjonalne, związane z niepewnością i ciągłymi zmianami, wymagały od nich ogromnej wytrwałości i zdolności adaptacyjnych. Choć początkowy stres dawał się we znaki, dziewczyny nauczyły się stawiać czoła każdemu zadaniu i z każdym dniem coraz lepiej odnajdywały się w trudnych warunkach dżungli.
Jakie wyzwania czekają na nie w przyszłości? Jedno jest pewne – w tej walce o przetrwanie nie zabraknie emocji!
Autor: Iga Kugiel