W ostatnim livie Eliza z "Królowej Przetrwania 2" podjęła temat oszustw, które wyszły na jaw po poprzednim odcinku programu, w którym pojawiła się kontrowersyjna konkurencja z wodą. Uczestniczka szczerze opowiedziała o swoich odczuciach i spostrzeżeniach dotyczących tego, co działo się za kulisami.
- Co wydarzyło się podczas konkurencji z wodą?
- Jak do oszustw Power Angels odniosła się Eliza Trybała?
- Dlaczego Eliza uważa, że rywalki są hipokrytkami?
Zobacz materiał wideo.
Woda z morza i pot z czoła – nietypowe zadanie na wytrzymałość w "Królowej przetrwania"
Zadanie było proste w założeniach, ale trudne w realizacji: uczestniczki musiały biec do morza, nasiąknąć wodą, a następnie wyżymać ją z ubrań do pojemnika. Tylko w ten sposób mogły zapełniać swoje zbiorniki. Choć wyzwanie wymagało siły i sprytu, szybko stało się jasne, że równie ważna będzie strategia – niekoniecznie zgodna z zasadami.
Czytaj również: Eliza Trybała o Mariannie Schreiber: "Żyje w świecie iluzji"
Kto oszukiwał w "Królowej przetrwania"?
W trakcie rywalizacji drużyna zielona, czyli Power Angels, zaczęła podejrzewać przeciwniczki o nieczyste zagrania. Zarzuty? Że celowo piją wodę z butelek nad zbiornikiem, by ukradkiem ją dolewać. Emocje szybko eskalowały, a drużyny weszły w ostrą wymianę zdań.
Jednak, zamiast skupić się na grze fair play, Power Angels… postanowiły pójść w ślady rywalek. Agnieszka Kotońska dolała wodę z butelki do zbiornika, zapewniając swojej drużynie wygraną.
Cała sytuacja wywołała falę dyskusji w obozie uczestniczek. Kotońska, mimo że złamała zasady, nie miała oporów, by obwieścić triumf swojej drużyny. Dzięki jej decyzji Power Angels zapełniły zbiornik i zdobyły nagrodę: luksusowy obóz, który zastąpił skromny biwak.
Czytaj również: Kasia z "Królowej Przetrwania 2" przeszła wielką zmianę. Jak sobie poradziła? Nie było łatwo... [TYLKO U NAS]
"Nie wyobrażam sobie oskarżać kogoś o coś, co sama robię"
Eliza przyznała, że była zaskoczona, kiedy usłyszała, jak niektóre uczestniczki oskarżały jej drużynę o dolewanie wody podczas konkurencji. "Słyszałam, jak dziewczyny podpowiadały sobie różne pytania, a potem w tej samej konkurencji zaczęły same dolewać wodę. I to było dla mnie dziwne, bo my tego w ogóle nie robiłyśmy" – mówiła Eliza. Według niej cała sytuacja była przykładem hipokryzji. "Nie wyobrażam sobie oskarżać kogoś o coś, co sama robię".
Eliza podkreśliła, że jej drużyna nie brała udziału w oszustwach związanych z wodą, a cała sprawa zaskoczyła ją najbardziej z powodu sprzeczności w zachowaniach innych uczestniczek. "Początkowo krzyczano na nas, że rzekomo dolewamy wodę, a potem same to robiły".
Autor: Iga Kugiel