We wtorek w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga rozpoczął się proces, który Katarzyna Cichopek wytoczyła Paulinie Smaszcz. Aktorka oskarża byłą żonę Macieja Kurzajewskiego o naruszenie jej dóbr osobistych. Sprawa ta od wielu miesięcy wzbudza ogromne zainteresowanie opinii publicznej, a każde nowe doniesienie przyciąga uwagę mediów. Tym razem wszystkie zaangażowane strony postanowiły zabrać głos i skomentować rozwój wydarzeń.
Katarzyna Cichopek i Paulina Smaszcz stawiły się w sądzie. Dziennikarka ujawnia kulisy rozprawy
Przypomnijmy, że Paulina Smaszcz została oskarżona o naruszenie dóbr osobistych Katarzyny Cichopek. Obecna sprawa to kolejny rozdział w trwającym już od jakiegoś czasu konflikcie. Maciej Kurzajewski– były mąż Pauliny Smaszcz w październiku 2024 roku domagał się od byłej żony zadośćuczynienia w wysokości 20 tysięcy złotych, które miały zostać przekazane na cele charytatywne. Teraz sama Katarzyna Cichopek zdecydowała się podjąć kroki prawne. Proces ruszył 15 kwietnia.
Katarzyna Cichopek, jak i Paulina Smaszcz, stawiły się osobiście w sądzie, jednak - jak donosi Pudelek - unikały kontaktu ze sobą - nawet wzrokowego. Katarzyna Cichopek, która przybyła na rozprawę w towarzystwie swojego partnera, Macieja Kurzajewskiego, miała stać odwrócona plecami do byłej żony dziennikarza. Dało się wyczuć napiętą atmosferę.
"Paulina i Kasia nawet na siebie nie patrzą. Stoją do siebie odwrócone tyłem na dwóch krańcach sądowego korytarza" - czytamy.
W rozmowie z Plotkiem Paulina Smaszcz opowiedziała o kulisach rozprawy. Okazuje się, że eksżona Macieja Kurzajewskiego była skłonna przeprosić jego nową partnerkę i pójść na ugodę. Niestety - takiej woli nie było u drugiej ze stron.
"Dzisiaj na sali odbyła się taka pierwsza sprawa. Zawsze na początku sąd namawia do ugody, żeby nie dochodziło do rozprawy. Sąd bardzo długo perorował na temat ugody. Wraz z moim prawnikiem przyszłam przygotowana, więc gdy sędzia nas zapytał, czy jesteśmy gotowi na ugodę, mój prawnik zabrał głos i powiedział, w jakiej formie ta ugoda miałaby być. Ja dołożyłam, że mogę przeprosić, ale w drugą stronę to też się musi zadziać. Pani Katarzyna też powinna mnie przeprosić. Później sędzia zapytał o ugodę drugą stronę. Oni byli nieprzygotowani. Nie chcą iść na ugodę" - powiedziała Paulina Smaszcz.
Maciej Kurzajewski wspierał w sądzie ukochaną
Na sądowym korytarzu Katarzynę Cichopek wspierał Maciej Kurzajewski. Zrobił to również w rozmowie z mediami.
"Czekaliśmy 2 lata. Myślę, że wszelkie granice zostały przekroczone. My wielokrotnie spotykaliśmy się z obrażaniem nas, z hejtem, wręcz powiedziałbym, że publicznym stalkingiem, więc jedyną drogą, którą uznaliśmy za słuszną, było pójście do sądu, by bronić swoich praw i dobrego imienia. Dlatego tu dzisiaj jesteśmy" - czytamy na Pudelku.
Paulina Smaszcz wyznała, że zasmuciła ją postawa byłego męża.
"Maciej nie powiedział mi nawet "dzień dobry". Smutne jest to, że on przychodzi z panią Katarzyną, ją wspiera, a szkoda, że gdy ja byłam w chorobie, to do mnie do szpitala nie przychodził i mnie nie wspierał" - powiedziała w rozmowie z Plotkiem.
Katarzyna Cichopek przerwała milczenie
Podczas wtorkowej rozprawy nie zapadł jeszcze żaden wyrok. Sąd nie ogłosił rozstrzygnięcia, a kolejna rozprawa została wyznaczona na październik 2025 roku. Wszystko wskazuje na to, że konflikt pomiędzy obecną i byłą partnerką Macieja Kurzajewskiego wciąż jest daleki od zakończenia. Katarzyna Cichopek po raz pierwszy zdecydowała się udzielić mediom komentarza w tej sprawie.
"Szanowni Państwo, przez wiele miesięcy milczałam, choć moje dobre imię, prywatność i godność były regularnie naruszane w przestrzeni publicznej. Zdecydowałam się na podjęcie kroków prawnych nie dlatego, że chcę prowadzić medialny spór, ale dlatego, że każda osoba, bez względu na to, jaki zawód wykonuje, jak bardzo jest rozpoznawalna, ma prawo do szacunku, prywatności i obrony przed pomówieniami. Nigdy nie komentowałam tej sprawy, teraz też nie zamierzam wdawać się w szczegóły. Złożyłam pozew cywilny, bo granice zostały przekroczone wielokrotnie i z premedytacją. Liczę na sprawiedliwe rozstrzygnięcie sądu i dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali mnie w tym trudnym czasie" - cytuje jej wypowiedź serwis Pudelek.
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: x-news