- Co Katarzyna Kolenda-Zaleska powiedziała w programie "Mówię Wam" (odcinek z 13 czerwca)
- Jak wygląda życie reporterki politycznej "na wiecznym stand-byu"
- Jak jej mąż reaguje na ciągłe wyjazdy i nieprzewidywalny grafik
- Dlaczego jej córka nie zdecydowała się iść w ślady mamy
- Co Kasia Kolenda-Zaleska sądzi o łączeniu życia prywatnego z zawodowym.
"Mówię Wam". Katarzyna Kolenda-Zaleska o kampanii wyborczej i reporterskim żywiole
W programie "Mówię Wam" Katarzyna Kolenda-Zaleska dała się poznać nie tylko jako dziennikarka polityczna, ale i kobieta, która szczerze mówi o swojej pasji i trudnościach. Już na samym początku rozmowy podkreśliła, że kampania wyborcza to dla niej emocjonalna huśtawka – fizycznie wyczerpująca, ale też napędzająca do działania.
Kocham kampanie [wyborcze]. Następna za dwa lata, więc już się nie mogę doczekać – przyznała z błyskiem w oku.
Zduńska Wola, Elbląg, Sandomierz – to tylko niektóre z przystanków na mapie jej zawodowej codzienności. Nie ma planu dnia, który nie może się zmienić. Życie na wiecznym stand-byu to u niej norma, a jednocześnie – jak mówi – powód do radości.
Wstajesz rano i nie wiesz, co będziesz robić. Wracasz do domu i nie wiesz, czy za chwilę nie będziesz musiał pojechać gdzieś do Sejmu. Umawiasz się z koleżanką, ale nie wiesz, czy nie będziesz musiał tego odwołać, czy nagle nie trzeba gdzieś pojechać. Ja byłam na święta w Krakowie i w drugi dzień świąt zmarł papież. Zamiast celebrować drugi dzień świąt, pakowałam się do Rzymu. Takie jest życie reportera, ale jak mówię, ja to kocham i absolutnie nie narzekam – przyznała reporterka.
Mimo takiego tempa Kasia Kolenda-Zaleska nie narzeka. Wręcz przeciwnie – czerpie ogromną satysfakcję z wykonywanego zawodu. Wyznała, że choć czasami bywa trudno, to nigdy nie miała momentu zwątpienia. Jej siła płynie z pasji i... wsparcia bliskich, o których mówi z wyjątkową czułością.
Czytaj też: Anna Głogowska szczerze o zniknięciu z show-biznesu. "Zrezygnowano ze mnie"
Katarzyna Kolenda-Zaleska w "Mówię Wam" o wsparciu męża
W rozmowie z Mateuszem Hładkim Katarzyna Kolenda-Zaleska wróciła też do czasów, kiedy poznała swojego męża. Był montażystą w redakcji telewizyjnej – miejscu, które połączyło ich zawodowe ścieżki i serca.
Mój mąż to dobry człowiek, który doskonale rozumie specyfikę mojej pracy. Sam się interesuje polityką, sam się interesuje tym, co dzieje się w naszym kraju, więc doskonale mnie rozumie. Doskonale wie, że nagle coś się wydarzy i np. nie możemy gdzieś pojechać, albo ja muszę wypadać z domu i gdzieś jechać do sejmu albo gdzieś. Więc naprawdę muszę powiedzieć, że pod tym względem jestem szczęśliwa – powiedziała z dumą.
Dziennikarka przyznała, że ich związek przetrwał próbę czasu, bo oparty jest na wzajemnym zrozumieniu i akceptacji. Kasia Kolenda-Zaleska podkreśliła, że w tym zawodzie nie da się niczego zaplanować na 100%. Dlatego właśnie partner, który rozumie ten rytm, jest na wagę złota. Mimo nieustannej gonitwy, zawsze znajdzie chwilę, by być z rodziną, która jest jej "bezpieczną przystanią".
To właśnie wsparcie bliskich też dawało Ci tę siłę, że wiesz, że co by się nie działo, to masz dokąd wrócić.– mówiła wzruszona.
"Mówię Wam". Córka Kasi Kolendy-Zaleskiej nie została dziennikarką!
W rozmowie padł także wątek córki Katarzyny Kolendy-Zaleskiej. Anna Zaleska jest już dorosła i od ponad dwóch lat jest mężatką. Choć wielu mogłoby się spodziewać, że pójdzie w ślady mamy, rzeczywistość okazała się inna.
Jest prawniczką i bardzo jestem z niej dumna – przyznała dziennikarka.
Z uśmiechem wspomniała, że jej córka za dzieciaka była fanką programu "Sędzia Anna Maria Wesołowska", co – jak się okazuje – było prorocze. Dlaczego jednak nie wybrała dziennikarstwa? Jak zdradziła Kolenda-Zaleska, wystarczyło, że widziała, jak wygląda życie reporterki politycznej.
Widziała, jak ja żyję– zażartowała.
Katarzyna Kolenda-Zaleska w "Mówię Wam" o życiu prywatnym
To nie zawód dla każdego – nie ma świąt, nie ma wakacji, nie ma nudy. Ale dla Katarzyny Kolendy- Zaleskiej to najlepszy wybór, jakiego mogła dokonać.
Katarzyna Kolenda-Zaleska w "Mówię Wam" przyznała, że nie oddziela pracy od życia prywatnego – dla niej to naczynia połączone. Czyta newsy nawet na wakacjach, bo nie umie przestać być ciekawa świata.
Nigdy nie chciałam nic zmienić, bo ja po prostu uważam, że dobrze wybrałam swój zawód. Mój zawód to jest moja pasja, to jest moje życie. [...] Janie oddzielam, życia prywatnego od pracy, bo to jest moje życie, nie tylko praca– mówiła z przekonaniem.
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA