- Jaki problem miała Julia?
- Jaki problem miała Daria?
- Jak usunąć bliznowiec?
- Jak wygląda operacja powiększania biustu?
"Anatomii piękna", odc. 6. Julia i jej problemy z uchem
Julia zgłosiła się do programu z problemem, którego na pierwszy rzut oka nikt by nie zauważył. Skrzętnie chowa go pod włosami i ukrywa nawet przed najbliższymi. To narośl na uchu. Pamiątka po niewinnym przekłuciu na kolczyk. Początkowo drobna zmiana z czasem przerodziła się w poważny, krępujący problem, z którym Julia nie potrafi już sobie poradzić.
Pacjentka pojawiła się w klinice na konsultację i od razu została skierowana na zabieg chirurgiczny. Lekarz po znieczuleniu wyciął bliznowca. Kolejnego dnia Julia została poddana naświetlaniu, aby zapobiec ponownemu pojawieniu się narośli.
Wycinanie bliznowca z ucha polega na chirurgicznym usunięciu przerośniętej tkanki wraz z jej podstawą, która w tym przypadku sięga chrząstki. Zaawansowany rozrost wymaga szerokiego usunięcia uszkodzonych struktur, co może wpłynąć na kształt i sztywność uchatłumaczył lekarz
Podczas operacji lekarz starał się zachować naturalny kształt ucha. – Pracuję nad tym, żeby to ucho zostało w miarę możliwości jak najmniej zniekształcone – podkreślił.
Dzięki operacji Julia odzyskała nadzieję, że pozbędzie się wstydliwej zmiany i znów poczuje się swobodnie wśród ludzi.
"Anatomii piękna", odc. 6. Daria chce poczuć się kobieco
Daria natomiast zmaga się ze swoim kompleksem od czasów dojrzewania. Gdy jej rówieśniczki cieszyły się pierwszymi kobiecymi kształtami, u niej biust… nigdy się nie pojawił. Brak piersi odbiera jej pewność siebie i poczucie kobiecości, a także utrudnia budowanie bliskich relacji. Teraz liczy, że pomoc specjalistów pozwoli jej wreszcie spojrzeć w lustro z akceptacją.
Po konsultacji z lekarzem Daria została skierowana na badania przed operacją. Po kilku tygodniach wróciła do kliniki, gdzie odbyła się operacja wszczepiania implantów piersi. To zabieg przeprowadzany w znieczuleniu ogólnym, polegający na wprowadzeniu implantów do piersi przez niewielkie nacięcia (w fałdzie podpiersiowym, pod pachą lub wokół otoczki), w celu poprawy ich kształtu i objętości.
Decyzja o operacji powiększenia biustu była dla niej szansą na nowy początek. Podczas zabiegu lekarze wszczepili implanty pod mięsień piersiowy. Jak podkreślają specjaliści, ta metoda jest bezpieczna – implanty nie uszkadzają gruczołów ani przewodów mlecznych, dlatego w przyszłości nie będą przeszkadzać w karmieniu dziecka.
Zabieg wymagał jednak ogromnej precyzji. – Musimy bardzo uważać, żeby nie wejść za głęboko. Pod mięśniem znajdują się żebra i cienka opłucna, której uszkodzenie grozi odmą i poważnymi powikłaniami – tłumaczył chirurg podczas operacji.
Implanty anatomiczne, które wszczepiono pacjentce, zostały umieszczone dokładnie w wyznaczonej pozycji, by zapewnić naturalny kształt i komfort.